Rozp**** wszystko!!
Rozpierdolmy to razem!! Wszystko!! Co za pojebany dzien;((
Rozpierdolmy to razem!! Wszystko!! Co za pojebany dzien;((
Okropny dzien;/ Jestem przed okresem i wszystko mnie wkurza. Zaczynajac od mojego brata a konczac niestety na Piotrze. Czekalam 30 min w deszczu na tramwaj;/ Bylam zmuszona ogladac te wszystkie zakochane pary. Nie zazdroscilam im, nie bylam oburzona jak zwykle tylko było mi zwyczajnie bardzo smutno. Myslalam sobie kiedy my tak bedziemy...kiedy w koncu sie spotkamy, kiedy zakonczymy te gierki psychologiczne i przyznamy sie do swoich uczuc...Ja wiem...on boi sie przyznac, bo jest niepewny jak ja zareaguje i ja tak samo... do dupy to wszystko;( poza tym sie nie spotykamy, bo on widocznie o mnie zapomnial...Tzn o tym ze chcial sie spotkac. Ja nie bede sie narzucac;( Jest mi tak bardzo zle;((
Dzisiaj otworzyłam sobie okno i poczułam wiosne;) Niestety nie mogę wyjsc na dwor bo jestem chora, ale poczulam ten wiaterek...Ale mi ostatnio wszystko wiosne przypomina. Ja juz w styczniu mialam wiosne przez tego idiote (tak pieszczotliwie go nazywam , bo kocham go za to, ze jest idiota)... Czasem go nienawidze, ale czesciej mnie po prostu rozwala...Ideal nad idealami...wiem, ze go moze idealizuje, no ale coz....on jest najlepszy, ale najlepszy dla mnie;) opisze go troche...nie musicie tego czytac:P specjalnie zrobie w oddzielnym akapicie, zeby latwiej bylo ominac;)
Ma jasno brazowe wlosy i sliczne, duze, kochane niebieskie oczy. Jest przystojny;) Ale nie tak jak np.Jesse Metcalfe, wystylizowany, ale meski jak Pawel Malaszynski. Ma piekne cialo...wyrzezbione;) z charakteru nie bede opisywac, bo duzo by tego bylo;)
A tak...tancze hip hop;) to jest swietne, ale bardzo wyczerpujace...pracuja wszystkie partie miesni...ale jak to efektownie wyglada jak wszyscy robia te same ruchy....az chce sie patrzec;D 15 marca mamy turniej;D trzymajcie kciuki;)
Dzisiaj jak spojrzałam w kalendarz nie mogłam uwierzyc, ze to juz marzec....A poznalam go w listopadzie...jejku jak ten czas szybko leci;) 19 marca bedzie 4 miesiace;D Zostalam zaproszona do gry, a nie wiem co mogę o sobie napisać...hmmm pomyślmy...
1) Uwielbiam szekspira a oprócz tego romantyzm bo się utozsamiam z Faustem i Werterem (tylko mnie za to nie zlinczujcie;)
2) mam słabość do facetów z czarnymi oczkami i do Włochów;P
3) rozpływam sie na dzwiek imienia Piotr (pozostalosc po fascynacji Magda M.) i tak sie sklada, ze moj (i znowu nie wiem jak go okreslic) "przyjaciel" (ladnie...z przyjacielem takie rzeczy wyprawiac<lol2>) ma tak na imie
4) tancze hip hop i to jest moja wielka pasja;)
5) uwielbiam komedie romantyczne i MTV (no juz taka pusta lalka ze mnie<lol2>)
Do gry zapraszam: calaja (dawno nie bylo na blogu, ale moze jednak;), wercia88, poza_czasem, Malena i Malcin(a sa jeszcze rzeczy ktorych o nich nie wiemy?? ->z czystej sympatii;), i mozemagda??
Dlaczego wszystko co piękne muszę psuć na siłę?? Wydawało mi się śmieszne, jak obraże sie na żarty...Nie pomyślałam, ze moge Go zranic...Nie pomyslalam, ze to glupie...A teraz gdybam...Przeciez tak samo było tydzien temu. Tylko to on zażartowal a ja wzielam to smiertelnie powaznie i ryczalam cala noc i nienawidzilam i kochalam go z calego serca...A teraz zrobilam to samo. Wydawalo mi sie to niewinne...ale dla niego...tak niepewnego moich uczuc, skrzywdzonego strasznie przez kobiete ktora kochal to moglo nie byc niewinne. Teraz sie nie odzywa...Nie powinnam sie dziwic...Ja tez sie nie odzywalam wtedy i chcialam, zeby dal m iswiety spokoj...Raz na zawsze...Jestem na siebie wsciekla ze nie potrafie cieszyc sie szczesciem...Zawsze musze wszystko zepsuc...Cholera, teraz ja bede ryczec...Tylko tym razem bedzie to tylko moja wina...A miala to byc piekna sobota;((