Moje kompletnie niekompletne uczucia
Dlaczego wszystko co piękne muszę psuć na siłę?? Wydawało mi się śmieszne, jak obraże sie na żarty...Nie pomyślałam, ze moge Go zranic...Nie pomyslalam, ze to glupie...A teraz gdybam...Przeciez tak samo było tydzien temu. Tylko to on zażartowal a ja wzielam to smiertelnie powaznie i ryczalam cala noc i nienawidzilam i kochalam go z calego serca...A teraz zrobilam to samo. Wydawalo mi sie to niewinne...ale dla niego...tak niepewnego moich uczuc, skrzywdzonego strasznie przez kobiete ktora kochal to moglo nie byc niewinne. Teraz sie nie odzywa...Nie powinnam sie dziwic...Ja tez sie nie odzywalam wtedy i chcialam, zeby dal m iswiety spokoj...Raz na zawsze...Jestem na siebie wsciekla ze nie potrafie cieszyc sie szczesciem...Zawsze musze wszystko zepsuc...Cholera, teraz ja bede ryczec...Tylko tym razem bedzie to tylko moja wina...A miala to byc piekna sobota;((
Dodaj komentarz