"Zakochani sami sobie kształtują sny"
MMMmmmmm....śnił mi się;) W całej okazalosci...czasami mam tak ze jak spotykam chłopaka to w jednej chwili wydaje mi sie przystojny, a juz drugiego dnia zastanawiam sie co ja w nim widzialam...Balam sie ze z nim bedzie tak samo...ale nie...zobaczylam go wczoraj nad jeziorkiem i wygladal jeszcze lepiej jak wtedy gdy go poznalam...hmmm..wloski na zel...Juz dawno przestalam gustowac w tego typu fryzurkach..ale on wygladal w niej bosko;D Niestety zamienilam z nim tylko pare zdan...ale to nie pierwszy i nie ostatni raz jak z nim rozmawiam;D Mam nadzieje;)
Dopiero drugi raz tu jestem ale podoba mi sie pewien luz w Twoich wypowiedziach i to ze Cie rozumiem. Buziaki i trzymaj sie Mała!
Dodaj komentarz