• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

occama

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Refleksyjnie

Zaczelam się zastanawiac jak to jest kiedy sie kogos kocha, ale tak naprawde...Moze ja sobie wmawiam ta moja chora milosc...moze moje fatalne zauroczenie moim przyjacielem jest tylko zludzeniem?? Dlaczego nie chce sprobowac?? Boje sie...Nikt tego nie potrafi zrozumiec...nie chcieli mnie zrozumiec jak mowilam, ze przyjazn damsko-meska istnieje...ok nie istnieje...niech sie ciesza...teraz nie moga zrozumiec, ze ja sie boje...Historia sie powtarza...przyjazn->moje zakochanie-->jego zauroczenie->moja milosc->jego zniechececenie-> ja bylam w stanie oddac mu wszystko, cala siebie, a onm zaczynal mnie unikac...potem kilka miesiecy cierpienia...czy oni nie moga zrozumiec, ze ja nie chce tak drugi raz...Gdybym chociaz miala jego zapewnienie, ze mnie nie skrzywdzi, ze mnie pokocha...ze bedzie sie staral...ale nie mam...Sprobujmy...co nam szkodzi..tak to jest latwo powiedziec, kiedy sie nie cierpialo jak ja;( Przyznal sie ze nie wierzy w dluzsze zwiazki...To po co?? Po co probowac i jeszcze bardziej sie pograzac w cierpieniu? Nie rozumiem facetow...Ja staram sie byc wyrozumiala, staram sie mu pomoc zrozumiec co czuje, ale dluzej tak nie moge...Dalismy sobie miesiac...moze zatesknimy...ja juz tesknie...czytam archiwum i tesknie jak cholera...ogladam fotki i tesknie...chce do niego...wiem, ze pewnie to przeczyta (potraktuj jakby to nie bylo do Ciebie)...Moze przez ten miesiac uda mi sie nabrac dystansu...ehhhh z temperatura 38,6 trudno jest myslec o przyszlosci...

24 lipca 2006   Komentarze (5)
intensiv_plum
25 lipca 2006 o 10:17
Strach przed cierpieniem może być silny ale czasami warto zaryzykować...ale tylko wtedy kiedy jest się pewnym że właśnie tego się chce.Nic na siłę droga occamo:) daj sobie czas.Pozdrawiam serdecznie i wracaj szybko do zdrówka.
calaja
25 lipca 2006 o 08:49
zakochac sie tak naprawde jest zajebiscie. Wtedy jestes w stanie oddac cala siebie. To cudowne!
monika
25 lipca 2006 o 06:33
może ja się na tym nie znam ale nigdy w życiu związku z przyjacielem! boże,mam takiego od 12 lat i traktuje go jak brata-przeciez z bratem nie można....!!chyba nawet za dobrze sie znamy-nigdybym go nigdzie samego nie póściła ha ha dobry z niego gagatek
hunted_by_a_freak
25 lipca 2006 o 00:03
Kiepski jestem w te klocki. Prawdziwa miłość boli... kurewsko boli...
to_nie_ja
24 lipca 2006 o 23:40
przede wszystkim wyzdrowiej, bo taka temperatura jest groźna chyba, a potem przemysl wszystko jeszcze raz. nie chcę Ci nic radzić, bo sama jestem w tych zawiedzionych trzykrotnie i bojących się jakichkolwiek związków. ale żyję w związku z moim wypróbowanym przyjacielem ...

Dodaj komentarz

Occama | Blogi