Kocham Cie!!;P
Będę narzekać...Ale co! Wolno mi! W końcu jestem u siebie;)
Na początku wakacji narzekałam, że nie mam z kim wychodzić. Teraz jak wszyscy wyciągają mnie z domu, ja się ukrywam]:->
Nie chce mi się nigdzie iść. Mam "apetyt" na edukację. Nie odzywam się do nikogo oprócz Adasia (hmmm tajemnica;P)...Ale do niego będę się odzywać zawsze;D Od wczoraj przeczytałam 5 książek. W tym dwie lektury i jedną naukową. Nauczyłam się kilku praw z fizyki i wreszcie po 10 miesiącach nauki odmiany czasownika "być" po francusku;P No co?! Nic na to nie poradzę, że nauka przychodzi mi najłatwiej kiedy kompletnie nic robić nie muszę. i po tygodniu przesypiania całych dni i wychodzenia dopiero wieczorem postanowiłam coś z tym zrobić. Dawno uśpiona ambicja wzięła górę i w ten sposób mam najbardziej rozbudzone szare komórki spośrod społeczności uczniowskiej...Choć jeden powód do dumy w moim marnym życiu;>
Hmmm...kolega pana truskawkowego zaniepokoił się moim podobno kiepskim stanem psychicznym i zaczął mnie swatać ze swoim kumplem...Hmmm....niezły jest, ale ja wyrzekam się miłości i wszystkiego co z nią zwiazane. Nie chce!! Nikt mnie nie zmusi zeby się nagle zakochała w tym kolesiu...Nie chcę żeby to był kolejny nudny i monotonny związek. Tyle rzeczy w życiu jest nudnych, że miłość nie może być jedną z nich (to z wczorajszego filmu, trochę przekręcone;)).
P.S...hmmm milutkie takie komplementy....aż chce się żyć;D
Czy jest możliwe przeczytanie pięciu książek w ciągu doby??? Ja na książkę muszę mieć tydzień;P a jak jest wyjątkowo ciekawa to czytam ją miesiącami. Lubię się delektować i więcej czasu poświęcam na przemyślenie tego co przeczytałem, niż na samo czytanie. Po skończeniu jednej nie chwytam zaraz po następną. To jest tak jakby po najedzeniu się do syta przystąpić do kolejnego posiłku.
P.S.
Obiadu nie je się pół roku.
Tu es bizarree :)
Dodaj komentarz