Hmmm ..
Dziś znowu spędziłam cały dzień na powietrzu...Gdy wstałam, pomimo upału naszła mnie chęć na spacer...Ubrałam strój kąpielowy na wypadek gdyby nogi poniosły mnie nad jeziorko i ruszyłam w okolice...Wędrowałam tak z godzinkę, ale i tak wylądowałam nad wodą...Brrr...temperatura otoczenia okazała się nizsza niz wody, więc szybko wytarłam się reczniczkiem i wróciłam do domu...Połozyłam się na trawce i zasnęłam...Wyglądam jak cyganka...tak stwierdziła moja rodzinka...No coz..nie moja wina...przynajmniej zaoszczędzę na solarium.
Z nudów zaczełam czytać "dziennik Bridget Jones"...nudne to jak cholera i za każdym razem jak zaczynam to czytać to odkładam po pierwszym rozdziale. Zostawiłam książke na stole i znalazłam pod czułym okiem mojego 80-letniego dziadka, który z wypiekami na twarzy kończył pierwszą połowę...Zaoferował, że mi opowie, ale stwierdziłam, że zwierzenia lekko szurniętej kobiety w ustach pana w podeszłym wieku mogą wyjść lekko komicznie, więc zrezygnowałam z tej jakże "ciekawej" rozrywki. Od kilku godzin czekam natomiast na moja mame, ktora ma mi dostarczyć "historyka"...Książka podobno niezwykle ciekawa...zobaczymy;)
Andrzej-nudziarz zdobył jakimś cudem mój nr telefonu i zadzwonił z propozycją spotkania...ale ja niestety jestem już umowiona, nie?? Zobaczymy ile wytrzyma;) Jakoś nie mam ochoty na spotkania z 22 letnim facetem, który jak na razie zdążył mi opowiedzieć połowę swojego życia...Druga połowa mnie nie interesuje;) Milego popołudnia;*
"Błękit jest otchłanią i nadzieją. W nocy jest przepaścią w ciągu dnia jest niebem. Błękit jest wolnością, błękit jest przestrzenią, błękit jest sukienką, w której widzę ciebie"
Dodaj komentarz