• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

occama

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

"Do kobiety..."

Czy wiesz, ty piękna i ty uśmiechniona,

Której usteczka rozchyla pustota,

Co znaczy "kocham", to najświętsze słowo,

Co pada z piersi jako strzała złota,

I jak królewskiej purpury zasłona,

Oddziela ciebie, wzruszeniem różową

I drżącą snami szczęścia dziewiczemi,

Od wszystkich ludzi na całej tej ziemi,

Byś otworzyła jednemu ramiona?



Czy wiesz ty o tym, motylu i kwiecie,

Poranków wiosny ty śpiewna ptaszyno,

Że ta godzina, w której usta twoje

Szepczą to słowo, jest cudów godziną?

Że wtedy jasno robi się na świecie,

Że srebrem biją wszystkie żywe zdroje,

Że róże w pąkach płonią się wiosenne,

Że dziwne mary, rozwiewne i senne,

Ciałem się stają pod drżącą twą dłonią?

Że w twej źrenicy, jako w pryzmie słońce,

Życie odbija blasków swych tysiące

I załamuje promień brylantowy?...

Że noc koronę srebrną swojej głowy

U stóp twych w chłodnych rozsypuje rosach?
Że twym wzruszeniem drżą gwiazdy w niebiosach?



Czy wiesz ty o tym, że słowo to ciebie

Czyni kapłanką przeczystych ołtarzy?

Że to uczucie, co łuny dziewicze

Rzuca na białość liliową twej twarzy

I diamentową skrą w oku rozbłyska,

Nie tylko szczęściem jest, lecz złotą wagą,

Co byt wszechświata utrzymuje w ruchu,

Pierwszym zarzewiem wielkiego ogniska,

Co świat ogarnia blaskami swojemi,

Pierwszym ogniwem w stworzenia łańcuchu?

Czy wiesz, że kiedy zmierzchy tajemnicze

Wydały kształty młodzieńcze tej ziemi,

Co stała jeszcze wśród chaosu nagą,

Najpiewszym słowem, jakie Bóg na niebie

Rzekł do niej, było słowo: "Kocham ciebie"?



Posłuchaj! Kocham - to nie znaczy wcale:

"Chcę być pieszczoną w twym domu królową,

Chcę iść przez życie drogą kwieciem słaną...

Chcę w pocałunków twoich tonąć szale...

Chcę, by mi słonko świeciło co rano...

Chcę, by co wieczór lampę diamentową

Srebrzysty księżyc palił mi nad głową...

Chcę, byś dzień cały mojego szczebiotu

Słuchał i zawsze witał mnie uśmiechem...

Chcę, byś mi pieśni śpiewał wraz z słowikiem...
Chcę żyć z twej pracy i z twojego potu...

Chcę, byś był moim cieniem, moim echem,

Odpowiedzialnym za mnie niewolnikiem..."



Nie! "Kocham ciebie" - to znaczy: chcę z tobą

Podźwignąć ciężar, co się życiem zowie,

Być domu twego światłem i ozdobą

I nieść ci pokój, i ciszę, i zdrowie.

"Kocham" - to znaczy: twoje ideały

I twoje cele są także mojemi.

Pracujmy razem, by rozświt dnia biały

Prędzej rozbłysnął na ziemi!

Chcę, by mą drogą była twoja droga,

Moim pragnieniem były twe pragnienia;

Chcę, byś był głosem mojego sumienia

I wiódł mię z sobą do Boga!

Chcę, byśmy lecąc w uścisku wzajemnym,

Jako dwa duchy w dziedzinę wieczności,

Rozpromienili na świecie tym ciemnym

Gwiaździste szlaki przyszłości!

Chcę przez twą wiedzę mój umysł rozszerzyć

I słowo twoje chować jak przysięgę;

Chcę z tobą marzyć i tęsknić, i wierzyć

W ducha niezłomną potęgę!

"Kocham" - to znaczy: chcę z tobą podzielić

Gorzki chleb trudu i łez, i boleści...

Chcę oczy twoje w dniach smutku weselić

I tarczą być twojej części.

Chcę na twych piersiach być jak róża biała,

W której płomyczek tajemniczy pała,

I chcę być jako pieczęć rubinowa

Na ustach twoich bez słowa...

"Kocham" - to znaczy: chcę w cichym zakątku

Żyć zapomniana, byłeś ty był ze mną...

Chcę nad kołyską naszemu dzieciątku

Nucić piosenki w noc ciemną!

"Kocham cię" - znaczy: o wolny ty duchu!

Ja nie chcę skrzydeł twych krępować jasnych,

Przykuwać ciebie do trosk nędznych, ciasnych,

Ciebie, coś przywykł na myśli podmuchu

Wzlatać, jak orzeł, po najwyższych szczytach

I gniazdo zwijać w błękitach.

Ja nie chcę ciężyć tobie jak kajdany,

Wiązać cię z ziemią żelaznym łańcuchem...

Chcę tylko, byś mnie uznał, ukochany,

Bratnim i równym ci duchem.

"Kocham" - to znaczy: ja chcę być dla ciebie

Prawdy i dobra, i piękna zaklęciem,

Umiłowanym twej duszy dziecięciem,

Twoim marzeniem o niebie...

Chcę domu twego być białym powojem,

Twojemu czołu od skwarów ochroną,

Chcę być twą myślą i ramieniem twojem

I przyjacielem, i żoną!



Jeśli w twych piersiach, kobieto, nie bije

Serce do takiej podniosłej miłości,

Nie mów ty: "kocham" nikomu na ziemi!

Bo ten, co z tobą połączy swą dolę,

Patrząc na ciebie oczyma smutnemi,

Nigdy nie powie, że żyje,

I duchem wrósłszy w poziomą niewolę,

Nie zrobi nic dla przyszłości!

02 maja 2007   Komentarze (2)
BanShee
03 maja 2007 o 13:11
miłość... któż ją zrozumie?
xyz.
02 maja 2007 o 23:39
o! jak tu poetycko :)

Dodaj komentarz

Occama | Blogi